To symboliczny znak rozpoczęcia Roku Miłosierdzia, który w Kościele katolickim potrwa do 20 listopada 2016 r. Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.
Miłosierdzie to słowo, które odsłania tajemnicę Trójcy Świętej. Miłosierdzie jest ostatecznym i najwyższym aktem, przez który Bóg wychodzi nam na spotkanie. I dlatego miłosierdzie jest drogą, która łączy Boga i człowieka. W życiu Kościoła miłosierdzie jest stale obecne.
Podtrzymywana jest przez dwa aniołki. Koronacja obrazu złotem odbyła się w 1927 roku. W uroczystości wzięli udział prezydent Ignacy Mościcki i marszałek Józef Piłsudski, a koronacji dokonał metropolita warszawski kard. Aleksander Kakowski. Ostra Brama to nie tylko Cudowny Obraz. To także początki kultu Miłosierdzia Bożego.
BRAMA MIŁOSIERDZIA jest symbolem Tego, który nam otworzył dostęp do Miłosierdzia Ojca Jego Syna Jezusa Chrystusa, który mówi: „Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze mnie będzie zbawiony” (J 10, 9) JUBILEUSZ MIŁOSIERDZIA - ANNUS MISERICORDIÆ - 8.12.2015 – 26.11.2016
Kliknij OK we wszystkich oknach, aby zapisać konfigurację i zamknąć je. Po zakończeniu odczekaj kilka sekund, a następnie sprawdź, czy Problem „Brama domyślna jest niedostępna” został złagodzony. Jeśli problem nadal występuje, a błąd nie zniknął, jedyne, co możesz zrobić, to zresetować router.
Information technology albo po polsku technologia informacyjna, najprościej oznacza połączenie informatyki z telekomunikacją. Jest to dział zajmujący się głównie przetwarzaniem różnego rodzaju informacji. Są one niezbędne przede wszystkim dla firm, które dzięki tej technologii są wspierane informatycznie, co w głównej mierze
1Za2F. "Witaj Królowo, Matko Miłosierdzia, życie słodyczy i nadziejo nasza witaj! Do Ciebie wołamy wygnańcy, synowie Ewy; do Ciebie wzdychamy jęcząc i płacząc na tym łez padole. Przeto, Orędowniczko nasza, one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć, a Jezusa błogosławiony owoc żywota Twojego po tym wygnaniu nam okaż. O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo!" "Maryję nazywamy Matką Miłosierdzia, ponieważ jest Matką Jezusa, w którym Bóg objawił światu swoje Serce przepełnione miłością - naucza Jan Paweł II, "a u stóp krzyża Maryja stała się Matką Uczniów Chrystusa, Matką Kościoła i całej ludzkości - stała się Mater Misericordiae". W całym swoim życiu Maryja ukazuje Jezusa, a jako Matka Miłosierna, ukazuje Jezusa Miłosiernego. Niepokalana Dziewica znając wielkość łaski jaką Bóg ją obdarzył, pokornie wyznaje w słowach skierowanych do św. Siostry Faustyny Kowalskiej: "jestem wam Matką z niezgłębionego Miłosierdzia Boga". Ona to dała ludzkości Największy Dar Nieba - Syna Ojca Przedwiecznego i tym samym nieustannie świadczy ludzkości największe miłosierdzie. "Sławimy Twoje dziewictwo, podziwiamy pokorę, lecz nam, nędznym, słodsze jest miłosierdzie; częściej je wspominamy, częściej go wzywamy, bardziej jest nam ono drogie. Ono bowiem przyczyniło się do odnowy świata i wszystkim wyjednało zbawienie." Św. Bernard, poznawszy za sprawą Ducha Świętego wartość, jaką w oczach Bożych ma Miłosierdzie Maryi - często modlił się tymi słowami: "Ty, która znalazłaś łaskę u Boga! Któż zdoła ogarnąć hojność, bezmiar, wspaniałość i głębię Twego miłosierdzia? Hojnie przychodzisz z pomocą wszystkim, którzy Cię wzywają, i tak będzie aż do dnia ostatecznego. Pełna jest ziemia Twojego miłosierdzia! Sięga ono aż po jej krańce, przynosi odnowę królestwa niebios, zbawienie pogrążonym w mrokach i cieniu śmierci. Bo dzięki Tobie zaludnia się niebo i opróżnia otchłań, powstaje z gruzów niebiańska społeczność, a przywrócone zostaje życie zagubionym i w swym nieszczęściu oczekującym zbawienia. Pełna miłości i współczucia, wszystkim litościwa, zawsze łaskawa przychodzisz z pomocą. Do tego więc źródła podąża nasza spragniona dusza, do tego niezmierzonego miłosierdzia uciekamy się w naszej nędzy. Ukaż światu łaskę zmiłowania, jaką sama znalazłaś u Boga: Twoimi świętymi prośbami wyjednaj przebaczenie winnym, uzdrowienie chorym, umocnienie słabym, pociechę strapionym, a ginącym pomoc i ocalenie. Niech przez Ciebie, Królowo łaskawa, sługom swoim ze czcią wzywającym słodkiego imienia Maryi udziela darów łaski Twój Syn i Pan nasz, Jezus Chrystus, który jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony na wieki". Maryja pięknie nazywana jest Królową Nieba, Przedziwną Matką, Pocieszycielką Strapionych, Uzdrowieniem Chorych, Gwiazdą Zaranną, Bramą Niebieską, ale nade wszystko Matką Miłosierdzia. Głęboko zespolona z męką, śmiercią i zmartwychwstaniem swego Boskiego Syna, mimo głębokiego bólu serca wiedziała, że cierpienie Jezusa ma sens. Ona jest Matką Współczującą. Doskonale wie, co znaczy cierpienie. Miecz boleści przeszył Jej serce. Jest Królową Męczenników - patrzyła na konanie Syna... Nikt tak jak Matka Ukrzyżowanego nie doświadczył tajemnicy krzyża, owego wstrząsającego spotkania Bożej sprawiedliwości z miłością, owego "pocałunku", jakiego miłosierdzie udzieliło sprawiedliwości - o którym mówi Psalmista (por. Ps 85,11). Nikt też tak jak Ona - Maryja - nie przyjął sercem tajemnicy Boskiego Odkupienia, która dokonała się na Kalwarii poprzez śmierć Jej Syna wraz z ofiarą macierzyńskiego serca, wraz z Jej ostatecznym fiat. "Maryja stając się Matką Wcielonego Słowa doświadczyła w sposób wyjątkowy Bożego Miłosierdzia. Ale równocześnie w sposób wyjątkowy okupiła swój udział w objawieniu się miłosierdzia Bożego ofiarą serca" - czytamy w Encyklice O Bożym Miłosierdziu. "Maryja jest więc Tą, która najpełniej zna tajemnicę Bożego miłosierdzia. Wie jak jest potężne i ile kosztowało. W tym znaczeniu nazywamy Ją również Matką miłosierdzia - Matką Bożą miłosierdzia lub Matką Bożego miłosierdzia, a każdy z tych tytułów posiada swój głęboki sens teologiczny. Mówią one o tym szczególnym przysposobieniu Jej duszy, całej Jej osobowości do tego, aby widzieć poprzez zawiłe wydarzenia dziejów każdego człowieka i całą ludzkość, a nade wszystko miłosierdzie, które z pokolenia na pokolenie (por. Łk 1, 50) staje się ich udziałem według odwiecznego zamierzenia Przenajświętszej Trójcy. Dziś Ona zwraca swe miłosierne oczy ku troskom każdego człowieka strapionego i wyprasza łaskę. Bóg poprzez macierzyństwo Maryi Panny nieustannie okazuje człowiekowi swoje współczucie. Ona jako Wszechmoc Błagająca, Matka Litości, Pośredniczka Wszelkich Łask i Matka Miłosierdzia, przepełniona wrażliwością na ludzi, na ich nieudolność, małość, słabość i niedole zawsze wybiega naprzeciw strapionym swym dzieciom" Ksiądz Kardynał Stefan Wyszyński rozważając w więziennej celi Miłosierdzie Matki Jezusa tak pisał: "Podążałaś za Synem miłości Bożej wszędzie, by w porę podpowiadać: wina nie mają, chleba nie mają, miłości nie mają, łaski nie mają, serca szukają... Czy w Kanie, czy na Golgocie, czy dziś - po prawicy Zbawiciela, w niebie - Miłosierdzie Twoje zawsze niemal, uśmiecha się przez łzy. Zawsze tam, gdzie męka zwątpienia. I dopiero, gdy łzy obmyją oczy i serce z pyłu ziemi, dostrzegały "Pańskie miłosierdzie" i obfite u Niego odkupienie". "Maryja objawia światu miłosierną miłość, przybliża ją ludziom w sposób szczególnie owocny. Pokazuje jak wielką moc ma miłosierdzie. Dzieje się tak dlatego, że objawianie to - jak wyjaśnia papież - "opiera się w Bogarodzicy o szczególną podatność macierzyńskiego serca, o szczególną, wrażliwość, o szczególną zdolność docierania do wszystkich, którzy tę właśnie miłosierną miłość najłatwiej przyjmują ze strony Matki". Ona nazwana Matką Miłosierdzia ma dla nas litościwe, macierzyńskie serce, skłaniające Ją do okazywania nam miłosierdzia. Kiedyś współdziałała z Chrystusem dla objawienia się pełni miłosierdzia, dzisiaj zaś budzi w ludzkich sercach nadzieję na Boże zmiłowanie i prowadzi ludzi do źródeł Bożego miłosierdzia. Ona jest Matką Bożego Miłosierdzia: w Niej i przez Nią objawia się światu wielkość i bogactwo Bożych zmiłowań" - mówi ks. Teofil Siudy. Wejrzyj na ten naród, który zawsze pokładał nadzieję w Twojej matczynej miłości. Wejrzyj, zwróć na nas swe miłosierne oczy, wypraszaj to, czego dzieci Twoje najbardziej potrzebują. Dla ubogich i cierpiących otwieraj serca zamożnych. Bezrobotnym daj spotkać pracodawcę. Wyrzucanym na bruk pomóż znaleźć dach nad głową. Rodzinom daj miłość, która pozwala przetrwać wszelkie trudności. Młodym pokazuj drogę i perspektywy na przyszłość. Dzieci otocz płaszczem swej opieki, aby nie ulegały zgorszeniu. Wspólnoty zakonne ożywiaj łaską wiary, nadziei i miłości. Kapłanów ucz naśladować Twojego Syna w oddawaniu co dnia życia za owce. Biskupom upraszaj światło Ducha Świętego, aby prowadzili ten Kościół jedną i prostą drogą do bram Królestwa Twojego Syna. Matko Najświętsza, Pani Kalwaryjska, wypraszaj także i papieżowi siły ciała i ducha, aby wypełnił do końca misję, którą mu zlecił Zmartwychwstały. Tobie oddajemy wszystkie owoce jego życia i posługi; Tobie zawierzamy losy Kościoła; Tobie polecamy nasz naród; Tobie ufamy i Tobie raz jeszcze wyznajemy z papieżem: Totus Tuus, Maria! Wraz z papieżem i z Tobą Maryjo powtarzamy także: Jezu, ufam Tobie! ---------------------- ------------------------------ Galeria foto Wybór najważniejszych modlitw ID Polecamy cudowne modlitwy dla każdego - 10 Wybór najważniejeszych modlitw do Bożego Miłosierdzia ...> + 14 Wybór modlitw świętej Siostry Faustyny Kowalskiej ...> + 5 Zbiór najważniejszych modlitw w Godzinie Miłosierdzia ...> + 5 Zbiór najważniejszych modlitw do Matki Bożej ...> + 7 Zbiór najważniejszych modlitw za naszych bliskich zmarłych ...> + ---> Wypełnij T E S T o kulcie Bożego Miłosierdzia i św. Faustynie <---
Od marca 2020 roku, w naszym Sanktuarium odmawiamy wspólnie Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Okazuje się, że możemy jeszcze więcej skorzystać ze źródeł Bożego Miłosierdzia, praktykując także drugą formę kultu Miłosierdzia Bożego zwaną „Godziną Miłosierdzia„, czyli czcić moment konania Jezusa na krzyżu. Szukając u źródeł, trafiliśmy na stronę Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach – Godzina Miłosierdzia „Godzina śmierci Pana Jezusa, trzecia po południu, jest czasem uprzywilejowanym w nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego. W tej godzinie stajemy w duchu pod krzyżem Chrystusa, by dla zasług Jego męki błagać o miłosierdzie dla siebie i świata. O trzeciej godzinie – mówił Pan Jezus do Siostry Faustyny – błagaj Mojego miłosierdzia, szczególnie dla grzeszników, i choć przez krótki moment zagłębiaj się w Mojej męce, szczególnie w Moim opuszczeniu w chwili konania. Jest to godzina wielkiego miłosierdzia dla świata całego (Dz. 1320). Trzeba tutaj od razu wyjaśnić, że nie chodzi o godzinę zegarową (60 minut), ale o moment konania Jezusa na krzyżu, czyli o modlitwę o godzinie trzeciej po południu. Pan Jezus nie podał gotowej formuły modlitwy o 1500, ale powiedział, że można odprawiać Drogę krzyżową, nawiedzić Najświętszy Sakrament, a jeśli na to czas nie pozwala, to w tym miejscu, gdzie nas zastaje trzecia godzina, choć przez krótki moment połączyć się z Nim, konającym na krzyżu. Przedmiotem tej modlitwy jest tajemnica męki Pańskiej. Modlitwa w Godzinie Miłosierdzia powinna spełniać określone warunki: należy ją odprawiać o godzinie trzeciej po południu (gdy zegar wybija tę godzinę), winna być skierowana wprost do Jezusa, a w błaganiach należy się odwołać do wartości i zasług Jego bolesnej męki. Często w praktyce i publikacjach powtarza się opinię, że o trzeciej po południu trzeba odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego i że Koronka odmawiana o tej porze ma szczególną moc. Takie myślenie wynika z nieznajomości nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego w formach przekazanych przez Siostrę Faustynę i być może z potrzeby korzystania z gotowej formuły modlitewnej. Modlitwa w Godzinie Miłosierdzia jest osobną formą kultu Miłosierdzia Bożego, z którą Jezus związał określoną obietnicę i sposoby jej praktykowania. Nigdzie nie powiedział, że w tej Godzinie trzeba odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Oczywiście, że o trzeciej możemy odmawiać Koronkę, tak jak o każdej innej godzinie dnia i nocy, ale wtedy nie praktykujemy modlitwy w Godzinie Miłosierdzia (tylko odmawiamy Koronkę). Koronka do Miłosierdzia Bożego nie może być bowiem modlitwą w Godzinie Miłosierdzia, gdyż jest skierowana do Boga Ojca (Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci…), a modlitwa w Godzinie Miłosierdzia ma być skierowana wprost do Jezusa. Systematyczna praktyka modlitwy w Godzinie Miłosierdzia wprowadza w osobisty, bezpośredni kontakt z Jezusem, bo każe rozważać Jego miłosierdzie objawione w męce, zwracać się do Niego w sposób bezpośredni, jak do kogoś bardzo bliskiego, i dla zasług Jego męki błagać o potrzebne łaski dla siebie i świata. Od nas zależy, czy o trzeciej po południu chcemy praktykować modlitwę w Godzinie Miłosierdzia czy też odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego. W przekazywaniu nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego i jego praktyce trzeba to jasno określać i nie mieszać Koronki z Godziną Miłosierdzia.” Geneza, objaśnienia i obietnice Godzina Miłosierdzia – tak o godzinie swej śmierci mówił sam Pan Jezus, gdy w październiku 1937 roku w Krakowie przekazywał Siostrze Faustynie kolejną formę kultu w nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego. Polecenie uczczenia godziny swej śmierci powtórzył kilka miesięcy później, w lutym 1938 roku, określając jej cel, sposób obchodzenia i ponawiając obietnicę do niej przywiązaną. Przypominam ci, córko Moja – mówił do Siostry Faustyny – że ile razy usłyszysz, jak zegar bije trzecią godzinę, zanurzaj się cała w miłosierdziu Moim, uwielbiając i wysławiając je; wzywaj jego wszechmocy dla świata całego, a szczególnie dla biednych grzeszników, bo w tej chwili zostało [ono] na oścież otwarte dla wszelkiej duszy. (…) W tej godzinie stała się łaska dla świata całego – miłosierdzie zwyciężyło sprawiedliwość (Dz. 1572). W tej godzinie dokonało się dzieło odkupienia człowieka. Jezus zadośćuczynił Bogu za nasze grzechy przez swą mękę i posłuszeństwo aż do śmierci, i w ten sposób pojednał nas z Ojcem, otworzył zamknięte przez Adama bramy nieba. Na krzyżu miłosierdzie zwyciężyło sprawiedliwość, nie przekreśliło jej, ale wypełniając przekroczyło jej miarę. W chwili konania Jezusa na krzyżu mamy więc rozważać tajemnicę miłosierdzia Bożego, która najpełniej objawiła się właśnie w męce i śmierci Wcielonego Syna Bożego. Choć przez krótki moment – prosił Pan Jezus – zagłębiaj się w Mojej męce, szczególnie w Moim opuszczeniu w chwili konania (Dz. 1320). Rozmyślanie nad męką Pańską prowadzić ma do uwielbiania i wysławiania miłosierdzia Jezusa, a także – zgodnie z Jego życzeniem – do błagania o miłosierdzie Boże dla całego świata, a szczególnie dla grzeszników, którzy są w największej potrzebie. Pan Jezus ponadto udzielił Siostrze Faustynie konkretnych wskazówek co do sposobu odprawiania Godziny Miłosierdzia. Mówił: Staraj się w tej godzinie odprawiać Drogę krzyżową, o ile ci na to obowiązki pozwolą; a jeżeli nie możesz odprawić Drogi krzyżowej, to przynajmniej wstąp na chwilę do kaplicy i uczcij Moje Serce, które jest pełne miłosierdzia w Najświętszym Sakramencie; a jeżeli nie możesz wstąpić do kaplicy, pogrąż się w modlitwie tam, gdzie jesteś, chociaż przez króciutką chwilę (Dz. 1572). Aby praktykować modlitwę w Godzinie Miłosierdzia nie trzeba koniecznie iść do kościoła czy mieć dużo czasu. Jeśli go nie mamy, wystarczy króciutka chwila, by w duchu stanąć na Golgocie u stóp krzyża i połączyć się z konającym Jezusem. Pan Jezus – poza znaną w pobożności chrześcijańskiej Drogą krzyżową – nie podał żadnej formuły modlitewnej, ale z analizy Jego wypowiedzi (obietnic) wynika, że modlitwa w Godzinie Miłosierdzia musi spełniać określone warunki. Po pierwsze winna być odprawiana o godzinie trzeciej po południu (nie w nocy), bo chodzi w niej o uczczenie momentu konania Jezusa na krzyżu. Po drugie – winna być skierowana bezpośrednio do Pana Jezusa, a więc nie do Boga Ojca, Matki Najświętszej czy św. Siostry Faustyny. Pan Jezus powiedział bowiem: Nie odmówię duszy niczego, która Mnie prosi… (Dz. 1320). Możemy jednak błagać o miłosierdzie wraz z Maryją stojącą pod krzyżem i wraz ze św. Siostrą Faustyną. W błaganiach mamy się odwoływać do wartości i zasług bolesnej męki Pana Jezusa, dlatego w tej modlitwie używamy zwrotu: Dla zasług Twej bolesnej męki, prosimy Cię, Panie… Nie mówimy natomiast: Przez przyczynę Matki Najświętszej czy: Za wstawiennictwem św. Siostry Faustyny, bo wtedy w modlitwie odwoływalibyśmy się do wartości i zasług Matki Bożej czy świętych, a mamy się odwoływać – jak chce Pan Jezus – do zasług Jego męki. Intencje, jakie polecamy w Godzinie Miłosierdzia (modlitwa wstawiennicza) winny być zgodne z wolą Bożą, co należy do natury każdej modlitwy, a sama modlitwa winna być ufna i połączona z aktami miłosierdzia wobec bliźnich, co jest warunkiem prawdziwego nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego. Do tak praktykowanej modlitwy w Godzinie Miłosierdzia przywiązał Pan Jezus obietnicę wszelkich łask i doczesnych dobrodziejstw. W tej godzinie – mówił do Siostry Faustyny – nie odmówię duszy niczego, która Mnie prosi przez mękę Moją (Dz. 1320). A innym razem dodał: W godzinie tej uprosisz wszystko dla siebie i dla innych (Dz. 1572). s. M. Elżbieta Siepak ZMBM Pełna analiza teologiczna w pracy: ks. Ignacy Różyczki: Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, Kraków 2008, s. 117-118. Siostry prowadzą też Koronkę za Konających. Każdy z nas może się włączyć w to dzieło. Podajemy link do informacji na ten temat.
Z kontemplacji krzyża rodzi się działanie. Trzeba jednak tę kontemplację prowadzić systematycznie, przez całe życie. Przed siedzibą Jałmużnika Jego Świątobliwości ustawiono rzeźbę, której autorem jest kanadyjski artysta Timothy P. Schmalz. Przedstawia ona leżącego na ławce człowieka przykrytego kocem. Jedyna jego widoczna część ciała to wystające spod koca stopy z widocznymi śladami po ukrzyżowaniu… Rany człowieka są ukryte w ranach cierpiącego Jezusa. Umierając na krzyżu Chrystus wypowiedział słowa „Wykonało się”, a z Jego przebitego boku wypłynęły Krew i Woda – zdroje miłosierdzia. W krzyżu Chrystusa Bóg bogaty w miłosierdzie wypowiada swoją miłość wobec świata i każdego człowieka. Jak przypomina św. Jan Paweł II, w krzyżu „objawienie miłości miłosiernej osiąga swój szczyt” (DiM 8), a „ukrzyżowany jest dla nas najwyższym wzorem, natchnieniem, wezwaniem” (DiM 14). Chrystus „zdaje się najbardziej zasługiwać na miłosierdzie i wzywać do miłosierdzia wówczas, gdy jest pojmany, wyszydzony, skazany, ubiczowany, ukoronowany cierniem, gdy zostaje przybity do krzyża i na nim w straszliwych męczarniach oddaje ducha (por. Mk 15, 37; J 19, 30)” (DiM 7). Ja również ze zdumieniem i pokorą mogę wyznać dziś: „Ktoś mnie tak umiłował, że oddał za mnie swoje życie. Zgodził się na biczowanie, cierniem koronowanie i okrutne konanie na krzyżu, aby mnie uratować. Modlił się za mnie do Ojca, aby mi przebaczył grzechy”. Zbawiciel doznaje męki i krzyża ze względu na grzechy, a oddając swe życie za ludzi wyzwala ich z niewoli zła i obdarza uczestnictwem w życiu Trójcy Przenajświętszej (por. DiM 7). W jednym ze świadectw o św. Janie Pawle II możemy przeczytać: „W każdy piątek, a czasem nawet codziennie, odprawiał drogę krzyżową, jak niegdyś w kościele franciszkanów w Krakowie. Podobnie jak czynił to jako biskup podczas Soboru. Jego rytmu modlitwy nie mąciły nawet męczące podróże”. U progu nowego tysiąclecia Papież pisał: „Kontemplacja oblicza Jezusa pozwala nam zatem zbliżyć się do najbardziej paradoksalnego aspektu Jego tajemnicy, który ujawnia się w ostatniej godzinie, w godzinie Krzyża. Jest to tajemnica w tajemnicy, którą człowiek może jedynie adorować na kolanach” (NMI 25). Cierpiący Jezus zaprasza nas do uczestnictwa w Jego dziele. Będąc przy Jezusie i z Nim uczymy się Go naśladować, jak czyni to wielu uczniów Boskiego Mistrza na całym świecie. I to w miłości do końca. Przemysław Babiarz, znany dziennikarz sportowy, wyznał: „Znak krzyża. To dla mnie znak zwycięstwa. Znak krzyża to znak chrześcijaństwa – wspaniałej religii, religii miłości trwającej już od 2000 lat, której źródło jest niewyczerpalne, bo źródłem jest sam Pan Jezus. To oczywiste”. Z kontemplacji krzyża rodzi się działanie. Trzeba jednak tę kontemplację prowadzić systematycznie, przez całe życie. Dziś zaczynam na nowo ze świadomością, że Chrystus, konając w męce na krzyżu, przebaczył mi moje grzechy, dlatego staram się cierpliwie nieść codzienny krzyż, pomagać braciom w potrzebie i z serca przebaczać im winy, ze świadomością, że Wielki Piątek wciąż trwa. I podejmuję modlitwę za około 100 mln wierzących w Chrystusa, którzy są w tej chwili gdzieś na świecie przesłuchiwani, aresztowani, torturowani, a nawet zabijani ze względu na swoje przekonania religijne. Składają świadectwo swojej wierności do końca, a krzyż staje się dla nich bramą miłosierdzia.
– W kolejną niedzielę otworzymy kolejne bramy w naszych sanktuariach – w Chełmie, Wąwolnicy, Lubartowie, Puławach – zapowiadał w niedzielę podczas mszy w lubelskiej archikatedrze arcybiskup Stanisław Budzik, metropolita lubelski, który wcześniej otworzył Bramę Miłosierdzia w bazylice. – Brama Miłosierdzia w naszej archikatedrze została specjalnie wybudowana na ten cel, u wejścia do nawy prowadzącej do kaplicy Krzyża Trybunalskiego i Najświętszego Sakramentu. Nasza brama ma kształt krzyża otwierającego drogę miłosierdzia i drogę zbawienia. Metropolita lubelski podczas kazania wskazywał drogę, którą wierni mają podążać. – Zachęcam was, aby się spotkać we wzajemnym obdarowywaniu się i otwierać na miłość, która nie zna granic. Mamy być bowiem miłosierni jak Ojciec – zaznaczał abp Budzik. Metropolita podkreślał, aby nie sądzić, nie potępiać, lecz wybaczać. – Dawać miłość i przebaczenie bez miary – wskazywał abp Budzik. 8 grudnia Ojciec Święty otworzył Drzwi Miłosierdzia w bazylice watykańskiej, w niedzielę w bazylice na Lateranie. Zgodnie z wolą papieża Franciszka podobne Bramy Miłosierdzia zostały otwarte w katedrach na całym świecie. W minioną sobotę podobna uroczystość odbywa się także w katedrze zamojskiej, gdzie również zostały uroczyście otwarte Drzwi Miłosierdzia. Wierni w Roku miłosierdzia mogą uzyskać odpusty. „W związku z rozpoczęciem Roku Miłosierdzia i dekretem Ks. Biskupa Mariana Rojka o „miejscach jubileuszowych” w których wierni mogą zyskiwać odpusty, od przyszłego poniedziałku, każdego dnia przez cały rok o godz. będzie wystawienie Najświętszego Sakramentu i możliwość skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania – zapowiadają duchowni z parafii katedralnej w Zamościu. (fot. Maciej Kaczanowski)
13 grudnia 2015 19:26/w Kościół Radio Maryja„Bramy podnieście swe szczyty, unieście się przedwieczne podwoje”- tymi słowami ks. abp Marek Jędraszewski, podobnie jak wszyscy biskupi świata, uroczyście otworzył Bramę Miłosierdzia w łódzkiej archikatedrze. Papież Franciszek również tego dnia, w III niedzielę Adwentu otworzył Drzwi Święte w bazylice św. Jana na Lateranie. A archidiecezji łódzkiej podobne uroczystości miały miejsce w dwunastu kościołach. Metropolita łódzki w słowie skierowanym do wiernych zaznaczył, że otwarta dzisiaj symbolicznie Brama Miłosierdzia, ma być znakiem dla każdego z nas, że Chrystus zaprasza nas byśmy doświadczyli Jego miłosierdzia. – Brama otwiera nową przestrzeń. Przyszliśmy do tej Katedry niosąc brzemiona tego świata, w którym żyjemy na co dzień. Świata, który wiemy niestety naznaczony jest przemocą, gwałtem raniącym słowem, kłamstwem, krzywdą. Te ciężary nieśliśmy tutaj ze sobą, świadomi także naszej słabości, naszych upadków, naszych grzechów. Ale otwarły się Drzwi Święte – Brama Miłosierdzia. Wkroczyliśmy do nowej przestrzeni, Bożej przestrzeni. Przestrzeni przenikniętej miłosierną miłością najlepszego Ojca – mówił łódzki Pasterz. „Bóg bogaty w miłosierdzia jest obecny pośród nas”- mówił metropolita łódzki. „Przez cały rok będziemy mogli doświadczać jak bogaty, jak pełen miłości wobec każdej i każdego z nas jest Pan”. Metropolita łódzki w słowie skierowanym do wiernych zwrócił uwagę, że ogłoszony przez Papieża Franciszka Rok Miłosierdzia ma być dla nas okazją do bycia miłosiernymi względem innych i do spełniania uczynków miłosierdzia względem duszy i ciała. – Nasze chrześcijańskie życie ma być szczególnym towarzyszeniem innym w ich wędrówce do Boga ten wielki Rok Jubileuszowy miłosierdzia ma nam pozwolić na odkrycie co to znaczy, że jesteśmy Bożym ludem wspólnie pielgrzymującym za Chrystusem – mówił ks. abp Marek Jędraszewski Nadzieję na zbawienie mamy budować na jednej zasadzie – mamy być miłosierni jak Ojciec, co jest jednocześnie hasłem tego Roku Jubileuszowego – dodał. – Im więcej w nas będzie tej miłosiernej miłości do drugich, im bardziej autentyczna będzie nasza solidarność z innymi ludźmi tym mocniejsza będzie nasza nadzieja, że Pan Bóg w godzinę sądu okaże nad nami swoje miłosierdzie i przygarnie nas i powie: „Chodź sługo dobry i wierny”. Gdzie jest taka nadzieja jest i radość w Panu – mówił pasterz Kościoła łódzkiego. Oprawę muzyczną podczas dzisiejszej uroczystości w łódzkiej Archikatedrze przygotował chór TON z parafii św. Franciszka z Asyżu w Łodzi pod dyrekcją Pauliny Twardowskiej oraz zespół instrumentów dętych pod dyrekcją Tomasza Maciaszczyka. Bramy miłosierdzia ogłoszone przez Ojca Świętego to okazja dla wiernych do uzyskania odpustu zupełnego. W Archidiecezji Łódzkiej łaski odpustu zupełnego można dostąpić w następujących kościołach: Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Bełchatowie, Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny i Świętego Michała Archanioła w Łasku, Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Łodzi, Świętego Wojciecha w Łodzi, Bazylice Archikatedralnej Świętego Stanisława Kostki w Łodzi, Świętej Faustyny w Łodzi, Miłosierdzia Bożego w Łodzi, Świętego Antoniego Padewskiego i Świętego Jana Chrzciciela w Łodzi – Łagiewnikach, Najświętszego Serca Jezusowego w Piotrkowie Trybunalskim, Świętego Antoniego i Świętego Stanisława Biskupa Męczennika w Tomaszowie Mazowieckim, Świętego Mikołaja Biskupa w Wolborzu, Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej w Zgierzu. Antoni Zalewski, Łódź/RIRM
brama miłosierdzia co to jest